Na
wstępie warto przytoczyć parę ważniejszych informacji o morzu
Bałtyckim jest ono stosunkowo młode w porównaniu do innych mórz
ma również wyjątkowo małe zasolenie, wymiana wody może zajść
tylko i wyłącznie z morzem północnym co naraża je na zagrożenie
zanieczyszczeniem ze strony człowieka.
W czwartek 14 maja 2015 roku ukazał się dokument mający na celu
podsumowanie obecnej wiedzy na temat zmian klimatu w obrębie morza
Bałtyckiego. W owym raporcie wykorzystano wyniki badań 141
naukowców z 12 różnych krajów bałtyckich, między innymi
meteorologów, hydrologów (naukowców zajmujących się badaniem
wody) oceanografów oraz biologów. Praca miała być poświęcona
problemowi zmian klimatu i ich konsekwencji mogących wpłynąć na
Bałtyk oraz kraje sąsiadujące. Klimat Bałtyku jest obserwowany od
mniej więcej 200 lat. W raporcie zostało wykorzystane prognozy
powstałe przy użyciu modelowania komputerowego które mają
przewidzieć zmiany klimatu do końca XXI wieku. Według naukowców
powinniśmy się spodziewać wzrostu temperatury powietrza. Według
różnych modeli komputerowych wyniki prognozowały wzrost o 4-8
stopni zimą i około 1 do 4 latem tyczy się to temperatury
powietrza zaś temperatura wody przy jej powierzchni może wzrosnąć
o 2-4 stopnie Celsjusza. Taki wzrost temperatury może sprawić że
pokrywa lodowa obecna w trakcie zimy na Bałtyku może zmniejszyć
swoją powierzchnie o ponad połowę. Oprócz tego prognozowany jest:
wzrost opadów zaś na południowym wybrzeżu ich spadek,
podwyższenie poziomu wody nawet o od 30 do 80 centymetrów w tempie
od 1mm rocznie, potwierdza to fakt że w Świnoujściu poziom wody
wzrósł o 22cm od momentu prowadzenia tam pierwszych pomiarów.
Zmiany klimatu znacząco wpłyną na zasolenie wód Bałtyku które
ma się zmniejszyć. Zmniejszone zasolenie odbije się na
południowo-zachodniej części morza Bałtyckiego która odbije się
na populacji takich organizmów jak dorsze, rozgwiazdy czerwone i
kraby raczyńce. Jedną z konsekwencji ocieplenia się klimatu oraz
eutrofizacji (czyli procesie wzbogacającym zbiorniki wodne w
niezbędne do życia pierwiastki chemiczne) będą powstawać strefy
bardzo ubogie w życiodajny tlen może to spowodować utratę
siedlisk a w konsekwencji zmniejszenie się różnorodności gatunków
bezkręgowców. Inną z konsekwencji tych zjawisk będzie skrócenie
okresu zakwitania glonów to spowoduje negatywne konsekwencje dla ryb
żywiących się planktonem między innymi śledzia czy szprota zaś
zmiany w zasoleniu mogą negatywnie wpływać na populacje
Bałtyckiego dorsza. Ponadto wyżej wspomniane strefy ubogie w tlen
wpływają negatywnie na populacje dorsza powodując zmniejszenie się
obszarów na których morze rozwijać się ikra tej ryby. Albowiem
dorsz składa swoją ikrę na głębokich wodach gdzie zasolenie jest
większe dzięki temu ikra może swobodnie unosić się w wodzie
kiedy soli jest za mało materia organiczna w postaci ikry dorsza
opada na dno gdzie zaczyna być rozkładana przez bakterie,
siarkowodór powstający w tym procesie pochłania tlen w efekcie
ikra dorsza nie może się rozwijać. W połączeniu z nadmiernymi
połowami może to spowodować zmniejszenie się liczebności ławic
tej ryby warto przy tym wspomnieć że zmniejszenie ilości danego
gatunku może spowodować zachwianie ekosystemu ze względu na zmiany
w łańcuchach pokarmowych. Oddziaływanie człowieka na morze
bałtyckie (między innymi nadmierne połowy ryb) zwiększa jego
podatność na zmiany klimatu. Zmiany klimatu sprzyjają też
osiedlania się gatunkom które w normalnych warunkach nie miały by
prawa bytu, na przykład małża racicznica zmienna która rozmnaża
się w szybkim tempie opanowując nowe terytoria najczęściej jest
spotykana właśnie w wodach o niskim zasoleniu. Problem tego miał
już miejsce po roku 1990 kiedy w morzu Bałtyckim odnotowano
obecność ryby babki (jest to ryba z rodziny okoniokształtnych)
która w przeciągu kilkunastu lat rozprzestrzeniła się po
obszarach między innymi zatoki Gdańskiej, zalewie Wiślanym oraz
zatoce Pomorskiej aktualnie znajduje się na obszarze większości
morza Bałtyckiego w tym przy wybrzeżu niemieckim, Litwińskim,
Estońskim i Fińskim gdzie zaczyna konkurować o pokarm z gatunkami
naturalnie występującymi w tych wodach. Wielu przyrodników
niepokoi również pojawienie się żebropławia (mnemiopsis leidyi)
bezkręgowca budową przypominającego meduzę. Jest to gatunek
wysoce odporny na zmiany temperatur i zasolenia co stanowi duże
niebezpieczeństwo dla rodzimych gatunków Bałtyckich.
Bardzo ciekawy artykuł
OdpowiedzUsuńPolecam i Pozdrawiam :)